Nanette

piątek, 28 listopada 2014

Efekt pracy

Nie, nie jest ładna... jest piękna!!”~Rarity

Witam ponownie dzisiejszego dnia. Szybko uwinęłam się ze zmianą oczu u kucyka. Sama nie wiem jak to do końca wyszło, ale mi się podoba, a to już połowa sukcesu. No i wciąż się cykam przed zmyciem Bezimiennej. Teraz już jednak mniej.
A oto fotograficzne sprawozdanie z malowania.


Niewidoma
Z bólem serca pozbawiałam tego kucyka oczu. Ale zupełnie mu nie pasowały, więc może nawet był zadowolony. Na tym etapie także wyglądał ślicznie. A to dziwne... w końcu nie miał czym patrzeć!


Prezentuję się
Tak właśnie zaprezentowała się Rive, gdyż tak właśnie dałam jej na imię. Czyż nie pasuje do niej?

Małe przed i po
Jestem naprawdę bardzo zadowolona z efektu. Gdy tak na to spojrzę, jaka różnica!


To tyle. W przyszłości może jeszcze zajmę się jej fryzurą. 
Julia Emma

Kucyk

Kupiłam kucyka, zamiast lalki... To się nazywa uzależnienie od koni.

 Cześć, tu Julia Emma. Dzisiaj chciałam zmyć już zupełnie twarzyczkę mojej Bezimiennej, ale trochę jednak się boję, że ją zepsuję totalnie, a więc zakupiłam małego, białego kucyka za jedynie pięć złotych. Mam zamiar zmyć mu oczęta i przerobić go na coś podobnego do Rarity z My Little Pony, a potem dam siostrze. Cóż, biedaczek nie wie co go czeka.
 W sklepie plastycznym dokonałam też zakupu kredek akwarelowych w dwunastu kolorach z firmy Koh-i-noor. Mam nadzieję, że podjęłam dobrą decyzję i nie będę żałować lada moment.
 Mam też parę zdjęć. A przemianę lalki udokumentowaną na filmie, składanym ze zdjęć, pokażę lada moment. Muszę tylko sama uzbroić się w cierpliwość, determinację... i przygotować na sytuację, w której wszystko mi nie wyjdzie.. Ech, zawsze jest takie ryzyko.

Miss mokrej fryzury
Wieczorem fotografowałam też włosy Bezimiennej, rozczesane po myciu.

Z niesfornym lisem
A skoro wspominałam już wcześniej o tym lisie, w pierwszym wpisie jak mi się zdaje, wypadałoby go przedstawić. Dlatego też jest na zdjęciu z moją lalką "pacjentką"

Kupiony zestawik
Czyli wszystko co kupiłam do próby malowania oczu. Ale szczerze powiedziawszy, chętnie zastąpię te kucykowe paczadła na własne.

Kucyk
A tu sam kucyk, jakże nieświadomy swojego losu...

I to by było na tyle. Jeszcze dziś biały kopytny przejdzie metamorfozę, toteż z pewnością wstawię jego zdjęcia.
Komentarze mile widziane.
Nie obrażę się też za jakieś polecanie.
Julia Emma

czwartek, 27 listopada 2014

Nowa w królestwie

Czasem trzeba wzbogacić swoją kolekcję o nowe królewny...
Co ty wygadujesz? Kolejna królewna? ~Merida 
Chociaż... może niech lepiej będzie bibliotekarką! Nie mam ochoty niańczyć więcej księżniczek!

Cześć, to znów ja, Julia Emma. Chciałam pochwalić się nowym nabytkiem. Jest to pewna bardzo ładna i wyjątkowa lalka. Dlaczego? Już tłumaczę. Właściwie kupiłam ją już w niedzielę... przyszła pocztą dopiero dzisiaj. Jest to używana lalka Monster High, kupiona za jedynie dziesięć złotych! Jeśli o mnie chodzi, uważam, że to dość niska cena, szczególnie, że drugiej takiej w tej cenie nie znalazłam.
 Bezimienną czeka aktualnie zmywanie twarzyczki i szycie ubranek na miarę. Stąd właśnie ta wyjątkowość, stanie się ona pierwszą lalką, którą będę starała się przerobić i mam nadzieję jej nie zepsuję. Użyję naostrzonych kredek akwarelowych, słyszałam że dobrze się do tego nadają. Oczywiście z chęcią przyjmę jakieś rady.
 Po rozmowie z królową Meridą, doszłam też do wniosku, że nie mogę zrobić kolejnej lalki z błękitną krwią, dlatego też dam jej normalną, ciekawą i męczącą pracę. Szukam też imienia...
 A teraz pora na parę zdjęć, które zrobiłam by uwiecznić wygląd lalki. Jest ona Draculaurą z pierwszej edycji bez oryginalnych ubranek i fryzury. Jednak pragnę podkreślić, że jej włosy były w fantastycznym stanie!

Po długiej podróży
Lalkę ubrałam od razu w dodatkowe ubranie Frankie Stein, którą nabyłam z rok temu. Wprawdzie sukienka jest zbyt krótka, jednak Bezimienna ładnie w niej wygląda, a to i tak tylko tymczasowa kreacja. 

 

Mroczne barwy
Dodatkowo piękne, czarne włosy wstępnie wyczesałam, co nasunęło mi myśl by jednak ich nie ścinać. Zobaczę jeszcze, bo przyznam szczerze bardzo ładnie wygląda w takiej fryzurze... Ciekawe jak się zaprezentuje po przemalowaniu.

Nie każdy ma jedynie zalety...
Jak było w opisie na allegro, gdzie Bezimienna została zakupiona, ma sklejoną dłoń w łokciu i w nadgarstku. To pierwsze złączenie nieco bardziej widać, drugie jest nikłe, jedynie nie można dłonią poruszać. Mimo wad, cieszę się ogromnie z tego zakupu.

Tak więc dla zainteresowanych losami Bezimiennej, zapraszam do śledzenia bloga, gdyż informacje o niej pojawią się lada moment. Już jutro pędzę do sklepu kupić kredki, a dzisiaj jeszcze umyję jej włosy.
Zapraszam do komentowania! Rady będą mi bardzo pomocne.
Julia Emma

środa, 26 listopada 2014

Jej wysokość, Merida

 Panie i panowie, to zaszczyt przedstawić wam jej wysokość Meridę.

 Cześć. Jestem Julia Emma. Postanowiłam prowadzić bloga o swojej kolekcji lalek. Dlaczego? Nie jestem małą dziewczynką, jednak lalki to coś co uwielbiam. Kocham kupować je, ustawiać na półce i... czesać ich piękne, niekiedy bardzo kolorowe włosy. To moja (jedna z wielu) pasja. Chciałabym się więc z nią podzielić.
 Po pierwsze, przedstawię Wam królową wszystkich moich lalek, jak to zwykłam ją nazywać. Merida jest lalką firmy Disney. Kupiłam ją w sklepie z zabawkami używanymi, prowadzonym przez dobrą koleżankę mojej mamy. Sklepik niestety niedługo po tym został zamknięty, z nieznanej mi przyczyny.
 Merida sprawuje owocne rządy w królestwie Mojego Pokoju, a wszyscy poddani, łącznie z pluszowym, niesfornym lisem, słuchają jej rozkazów. Ja oczywiście sprawuję nieco wyższe stanowisko, ale najważniejsze jest to, że pomiędzy mną a moją rudowłosą królową, nie stoi nikt.
 Ale to by było na razie na tyle. Dodam tylko, że odkryłam niedawno jej fotogeniczność oraz fakt, jak pięknie jej w tym odcieniu różu... a resztę, można zobaczyć na zdjęciach.

Merida w pozycji stojącej z tkaniną w jej ulubionym odcieniu różu.
Zdjęcia zamieszczone w tym poście, są niezmienione w żadnym programie, dlatego też ich jakość, może nie jest do końca zadowalająca, jednak podobają mi się.

VS
Zaduma
Właściwie nie wiem, które zdjęcie jest lepsze...

Odpoczynek po dniu rządów
Doskonały tytuł, dla planowanej od dłuższego czasu sesji. Moim zdaniem wyszła dobrze!

I to by było na tyle, jeśli o zdjęcia mojej królowej chodzi. Planuję jeszcze parę sesji z moimi Monster High i pewną Ness... w której temacie puki co milczę. 
Liczę na jakieś komentarze.
Julia Emma